lut 09 2004

PIESKIE ŻYCIE...


Komentarze: 1

Niedlugo będę musiala znaleźć jakiś sympatyczny szablonek na mojego bloga, przydaloby mu się trochę upiększenia, prawda? Wchodzilam rówież na inne blogi i zdecydowalam się, że mój nie może być gorszy. Muszę trochę popracować nad nim, ale jutro będzie już widać pierwsze efekty. Dzisiaj dzień jak codziń. Bylam trochę zla, że spalam do dwunastej, a potem jeszcze leżalam do pierwszej, ale naprawdę oczy same mi sięzamykaly, a cialo bylo dziwnie ciężkie... Spadl śnieg! Taki, prawdziwy puszysty...Wyprowadzilam dzisaij na smyczy dwa psy (jeden mojej babci, a drugi to Marcel)... Poszlam z Lady i Marcelem do parku, bylo fantastycznie... Zapomnialam wam powiedzieć że moją prawdziwą pasją są tylko i wyącznie psy...kocham je!!! We Wroclawiu mam tylko Marcela, a chcialabym mieć jeszcze jednego, chociaż to tylko marzenia, bo mama z trudem ale znosi jednego, nno cóż. Ale Marcela kocham nad życie....

Saria

szalona_szatynka : :
09 lutego 2004, 19:21
hehe ja tez zawsze spie do pierwszej albo dluzej jesli rodzice mnie nie wygnają z łózka:] Ale to tylko w ferie i wakacje mam takie slodkie zycie:) Pozdrafiam papa!

Dodaj komentarz